Mała aktualizacja i nowe fotki

 Hej, hej! 

Chyba należy się post z jakimiś aktualizacjami, co i jak ostatnio wygląda itd. Pierwszy tydzień wakacji spędziłam na działce u cioci nad morzem, ale nie zrobiłam żadnych zdjęć. Niedługo później pojechałam do Chorwacji i stamtąd mam parę fotek z zachodem słońca, które wkleję Wam niżej :b Teraz nigdzie nie wyjeżdżam, ale przyjemnie spędzam czas w stajni (z której zresztą czekają mnie przenosiny z dala od szetlanda, którego trenujemy i zajmujemy się nim razem z koleżanką :/) 

Jeśli chodzi o modele, nie przybyło nic nowego, z tym, że poluję na pewną figurkę, jak wyjdzie, to zobaczymy. Jestem też w trakcie wymiany, z której przybędzie wycofany kucyk z Schleich :) Ostatnio uznałam, że zbieram na aparat, który chciałabym kupić za pół roku. Mam upatrzone modele, lecz wszystko zależy od tego, jak rodzice będą się zapatrywać na ten pomysł. 

Poniżej wstawiam fotki:


Pierwsza zdecydowanie jest moim faworytem (dlatego też znalazła się na instagramie, stąd też gdzieś tam naklejka z moim nickiem). Poza modelu najbardziej mi tutaj pasuje, no i najlepiej wyszło połączenie z filtrem (nawet nie wiem jak się nazywał, ale był taki dosyć łagodny). 


Tutaj już poza nie jest tak fajna, ale kolory nadal w porządku. Bardzo przyjemnie mi się na tej sesji pracowało z modelem Southlands Replicas. 


Zobaczcie tylko na ten pyszczek! Ten model jest tak fotogeniczny :3

 
Tam w tle możecie dostrzec zarysy jakiś osób, ale że wyglądają prawie jak jakieś kamienie, to już nie bawiłam się w usuwanie ich z tła :b

Co sądzicie o tych fotkach? No i jak Wam mijają wakacje (nie wierzę, że to już połowa!)? 

Do następnego posta! 

PS Jeśli ktoś chciałby zobaczyć, to jest Specjal, kucyk z którym pracujemy od dwóch miesięcy. Rży już na nasz widok i naprawdę dużo się nauczył! Jestem dumna, gdy widzę jego postępy. Potrafimy już na przykład odsuwanie na gest :) Dużo również pracujemy na lonży, na hali ganiając się (ćwiczymy między innymi przejścia i tempo (zdarza mu się nakręcać)). Oprócz tego zdarza nam się w coś pobawić, odczulać (na przykład na przerażającą czerwoną, trzepoczącą kurtkę, którą ostatecznie dał sobie założyć :D), a czasem po prostu idziemy do niego na padok posiedzieć i porozmawiać z kucykiem. Odkąd wyjechała jego najlepsza kumpela jest dosyć osamotniony, nie znalazł nowego końskiego ziomka, a teraz przynajmniej nie umiera z nudów :b


PS 2 Nie wierzę, ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że przegapiłam w kwietniu drugie urodziny bloga xD W każdym razie cieszę się, że tyle wytrwał i nadal żyje ;D

Komentarze

  1. No proszę ja też byłam w Chorwacji w tym roku :), tylko przywiozłam trochę więcej zdjęć...("trochę"). Zdjęcia prześliczne, jak dla mnie to pierwsze też jest najlepsze. Na tym ostatnim to ja wogule tych ludzi nie zauważyłam. Jaki słodziak z tego kucyka. I gratuluję 2 urodzin bloga, oby jak najdłużej :D.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, a w jakim mieście byłaś? Ja najpierw w Crikvenicy, a potem w Gradacu :b
      Dziękuję bardzo i pozdrawiam!

      Usuń
    2. Ja w takiej małej miejscowości Prigradica byłam ale to na wyspie Korčiula jest. Czyli jak mówi mapa Google 428 km od tego pierwszego miasta co wymieniłaś o.o.

      Usuń
    3. O, miałam płynąć na tą wyspę w ramach wycieczki, ale nie pykło :')

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia! Mi szczególnie się podoba ostatnie (modelowe) :).
    Ja na razie wakacje spędzam tylko u źrebaka (za niedługo dwóch :)) i też – zmiana stajni. A ta zmiana trwa już pół roku, bo wszystkie stajnie albo nie prowadzą jazd, albo mają za mało koni, itd., itp.… (:
    A u mnie już roczek wybił :'D
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zazdroszczękontaktu z źrebolami, u mnie jedyny pojechał w trening :') Ja na szczęście ze zmianą stajni nie miałam problemu, znalazłam małą stajnię z sercem, bardzo dobrym podejściem, atrakcyjnymi cenami, przemiłymi instruktorkami i zadbanymi końmi (chodzącymi po maks 2 godziny dziennie :)). Gratuluję roku w naszej blogosferze, oby więcej :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jeny, te zdjęcia są cudowne :3 Uwielbiam zachody słońca. Nie spodziewałam się, że brumby wyjdzie tak realistycznie. A o treningu kucyka chętnie przeczytałabym więcej. Tylko uczycie sztuczek i odczulacie, czy też zajeżdżacie? Swoją drogą, jestem ciekawa zajeżdżania kucyków. Bo dzieci chyba tego nie robią, a większość dorosłych jest za duża i chyba jeżdżą stopami po ziemi, albo z kolanami pod brodą...

    Pozdrawiam,
    Riley

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja również uwielbiam zachody słońca!
      Kucyk jest zajeżdżony, ma 17 lat, z tym, że zaczął zrzucać dzieci i przestał chodzić pod siodłem. Próbowała jedna z pań od prywatnych koni z nim pracować, ale jej nie szło, my na szczęście cieszymy się w tej kwestii dużym powodzeniem :D (Jakiś czas temu wsiadała na niego moja koleżanka, bez obaw, waży ok. 35 kg, nie jest na niego za ciężka, był baaardzo grzeczny)
      Co do zajeżdżania, w sumie nie wiem, ale wydaje mi się, że koń, który odpowiednio dużo i dobrze pracował z ziemi z człowiekiem, jest przyzwyczajony do siodła, a wszystko odbywa się na spokojnie, to nawet dziecko może wsiąść i nie będzie problemu.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Super foty, zachody slonca na plaży, na wakacjach mają coś w sobie:D
    Trzymam kciuki za zakup aparatu - w jakie firmy celujesz?:)
    PS: cudowny ten kucyk, zazdroszczę zajęcia na lato!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Modele jakie upatrzyłam to Canon i Panasonic, ale nadal nie wiem, jak wyjdzie z zakupem :(
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Bardzo nastrojowe zdjęcia i uroczy towarzysz na wakacje :) chętnie poczytałabym o nim coś więcej.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nie mam już jak się rozpisać o Specyku, bo definitywnie zrezygnowałam z tamtej stajni :'(
      Pozdrawiam również!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty