Zdjęciowa aktualizacja!

Hej hej!

Zgodnie z obietnicą mam dla Was dzisiaj post z zaległymi zdjęciami x) Ciężko już tak jak dawniej wrzucać osobny post z każdej sesji, bo zdjęć robię stosunkowo mniej - dosłownie parę. W zasadzie przynosi to jakieś owoce, bo fotki są lepszej jakości. A może będą jeszcze lepszej, bo aktualnie zabrałam się dość solidnie za poszukiwania używanego aparatu w mojej okolicy (nawet kilka znalazłam!). Miałam odkładać na trady 2022, ale pragnienie dobrego sprzętu do zdjęć jest silniejsze :') 

Przechodząc zatem do tematu posta, lećmy z pierwszym zdjęciem! Zrobiłam je w ogrodzie u mojej babci, korzystając z pierwszego śniegu. Niestety, było już dość ciemno i nawet tryb nocny wraz z apkami do edycji niewiele mogły pomóc :P Przynajmniej ma klimat!


Poniższe dwa zdjęcia są zrobione oczywiście na mojej ulubionej łączce w okolicach domu mojej babci. Często biegam tam na fotki, o ile mam czas ;D


Drugie zdjęcie jest naprawdę urocze, a przy tym rozmycie tła wyszło całkiem dobrze - jak na telefon oczywiście x)


Co do kolejnych zdjęć - powinno mnie pokarać za sztuczny blur, wiem Cx Nie zwracajcie uwagi ;P
Wtedy po raz pierwszy zabrałam Avatar's Jazzmana na sesję, gdybym nie zepsuła tak tego zdjęcia w edycji, to wyglądałoby naprawdę dobrze :v


Kolejna fotka jest z plaży. Brzydkie kolory i okropny wiatr nie pomagały, do tego stopnia, że ze zdjęcia uciekł fokus, a ja cyknęłam fotę i uciekłam x) Było strasznie zimno!


Zagubiona fota Avatarka, również popsuta moim sztucznym blurem, ach :/ Mimo wszystko zachód był śliczny, szkoda tylko, że nie wydobyłam całego jego potencjału.


Następna była naprawdę niezła sesja, choć prosta i niewiele wymagająca. Pierwszy pozował źrebak shire Mojo, jeden z moich prezentów świątecznych. Wygląda bardzo uroczo, choć jest dosyć słabo pomalowany. Widać tylko po przyjrzeniu się ;P


Nawet Czesiek pozował :P Przez pewien okres chyba się nim znudziłam (?), teraz chłopak wrócił do łask i całkiem nieźle wyszedł! Na zdjęciu załapało się za dużo dołu, ale to tylko szczegół :>


Halyna też załapała się na swoje pięć minut, chociaż to tylko zdjęcie z profilu. Ale co zrobić jak się ma taki łądny łepek ;D


Skoro był już śnieg, ścieżka na łączce i ogród to teraz pora na powrót w jesienne, leśne klimaty. Avatar's Jazzman i Czesiek są zupełnie różnymi modelami, ale całkiem nieźle odnajdują się razem na fotce.


Sam Czesiek również dobrze sobie radzi!


A teraz wielki powrót do mniejszej skali ;P


I z powrotem do dużej... 


Poniższe zdjęcia smyka podobały mi się do czasu... Zaraz usłyszycie dlaczego x) 



A poniższe zachody są po prostu przyjemne dla oka - czyż nie? 



No i ostatnia fotka z Peptoboonsmalem :P


Niedługo po opublikowaniu tego posta będę pewnie pisała kolejnego ;D Udało mi się kupić aparat! Po chyba dwóch latach żmudnych poszukiwań i zmian swoich priorytetów (w wyniku czego coś zawsze brało górę nad sprzętem elektronicznym) - udało się! 
Wreszcie mogę powiedzieć, że w kwestii fotografii zaliczyłam duży progres, aparat naprawdę dużo zmienia <3

Zatem - do następnego posta! 
 

Komentarze

  1. Rany, zazdroszczę Ci tego aparatu :P A tak z ciekawości, jakiej jest firmy i ogólnie jaki model? Bo teraz zbieram pieniądze na własny aparat i jeszcze nie jestem w 100% pewna, jaki by był rzeczywiście dobry :)
    Mi najbardziej podobają się zdjęcia w śniegu, szczególnie z Avatarem – to tło trochę rzeczywiście nie jest najlepsze, ale ogólnie same zdjęcia są fajne :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorwałam Nikona D3200 - mogę serdecznie polecić ten model <3
      No i dziękuję bardzo za miłe słowa ^^

      Usuń
    2. Oo, najlepsze jest to, że kilka razy jedna właścicielka hodowli, w której robiłam "fotki" (początkowo swoim telefonem – wiem, że określenie "fotki" nie brzmi zbyt na miejscu, ale jestem uczulona na powtórzenia w zdaniach – chociaż i tak czasem ich nie zauważam, ale to tam szczegół cx), właśnie miała ten aparat (tj. ten model) i pozwalała mi nim robić zdjęcia – bardzo fajny był :D. Ale teraz jest sytuacja jaka jest, na wyjazdy nie mam za bardzo czasu, a jednak czasami chętnie bym sobie takim aparatem zdjęcia porobiła – tylko niestety szukam jakiegoś nowego, bo trochę takiego sprzętu używanego boję się kupować :/.

      Usuń
    3. Po mój aparat pojechał tata, był w mojej miejscowości więc naprawdę blisko, obejrzał go i przetestował, no a potem wziął ;P Jeśli orientujesz się mniej więcej w tych wszystkich parametrach aparatów to i wybór nowego sprzętu nie powinien sprawić problemów :') Powodzenia w poszukiwaniach!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty