Kolejne podejście do malowania
Hejoszki!
Mam dzisiaj dobrą (lub nie?) wiadomość, a mianowicie pomalowałam kolejną figurkę. Moją ofiarą była ta klacz:
Zapewne znacie ją z zestawu z amazonką.
Była moją powtórką, zatem spróbowałam. W sumie to jest takim trochę mutantem, bo nigdy takiej maści na żywo nie widziałam, ani nawet nie wiem jak ją nazwać, ale mam nadzieję, że istnieje x) Musi istnieć, bo widziałam podobną na okładce książki ;P
Nie będę się nad nią zbytnio rozpisywać, wiem, że nie jest dobrze, ale mam nadzieję, że źle też nie i uważam, że jest lepiej niż było poprzednio.
Tak dla przypomnienia pierwszego customa:
I drugi:
I to by było na tyle. Co sądzicie?
Do napisania!
Mam dzisiaj dobrą (lub nie?) wiadomość, a mianowicie pomalowałam kolejną figurkę. Moją ofiarą była ta klacz:
Zapewne znacie ją z zestawu z amazonką.
Była moją powtórką, zatem spróbowałam. W sumie to jest takim trochę mutantem, bo nigdy takiej maści na żywo nie widziałam, ani nawet nie wiem jak ją nazwać, ale mam nadzieję, że istnieje x) Musi istnieć, bo widziałam podobną na okładce książki ;P
Nie będę się nad nią zbytnio rozpisywać, wiem, że nie jest dobrze, ale mam nadzieję, że źle też nie i uważam, że jest lepiej niż było poprzednio.
Tak dla przypomnienia pierwszego customa:
I to by było na tyle. Co sądzicie?
Do napisania!
Moim zdaniem najfajniejszym miejscem jest skóra na nosie, najlepiej Ci wyszła. Przydałby się natomiast dokładniejszy wzór plam, spróbuj może ze zdjęć. Ja kropki na koniu bez zdjęć nie zrobię ccx)
OdpowiedzUsuńNie oczekuj, że z customa na custom będzie coraz lepiej, bo niestety umiejętności tak szybko się nie poprawiają. Moim zdaniem oba są na podobnym poziomie. Czy dobrze zgaduję, że to są plakatówki? Nie wiem, czy tego już nie pisałam, ale nie są dobre do customów, spróbuj może akrylowymi (;
To są akrylowe ;) Może poprostu słaba jakość. Tamten custom wydawał mi się być porażką, tego bardziej lubię, może dlatego, że maść jaśniejsza :) Dziękuję za przydatne rady i opinię!
UsuńCiekawy custom! Ja szczerze nie widziałam aż tak „czerwonej” maści ale wiem o jaką Ci chodzi, coś w stylu red roan? Wybrałaś sobie bardzo trudną (wg mnie) maść, ja to się nie znam, ale custom wyszedł Ci bardzo orginalnie i fajnie:)
OdpowiedzUsuńMuszę nadrabiać teraz zaległości bo dawno nie było mnie na blogerze!
Dzięki! Tą maść gdzieś ktoś określił jako rudo-dereszowatą i tak mi w głowie zostało, więc w sumie nie wiem.
UsuńPozdrawiam!
Ciekawy custom! Zgodzę się z Koniełką, że maść wybrałaś sobie trudną I jak na pierwszy raz wyszła Ci fajnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję :)
Usuń