Aronia

 Hej!

Dzisiaj przedstawię Wam najlepszy model źrebięcia, jaki przyszło mi trzymać w łapkach. Konik to klaczka perszeron firmy Papo. Pierwszy raz ją zobaczyłam i od osoby prywatnej z wymiany za akcesoria do mnie przyjechała. Miała złamany ogonek (pierwszy raz miałam okazję pracować z tworzywem "papiaków", są bardzo twarde), co już naprawiłam. Tego modelu w Polsce nie można zakupić, nie wiem czy jest wycofana, niemniej jednak na MPV można ją nabyć. 

W każdym razie przejdźmy do uroczej dziewczyny. Jest maści karej, a jedyna odmiana to wąska strzałka na pysku. Kopyta są brązowe, jednolite. Konik stoi, jedna noga odpoczywa, a zwierzak patrzy się prosto na swój ogonek ;P


Zastanawiałam się, jak będzie wykonany łeb i szyja z racji mocnego wygięcia, u wielu modeli jest nienaturalnie, ale w tym wypadku wszystko w porządku! 


Ma grubiutkie nóżki, ona sama generalnie nie sprawia wrażenia małego źrebięcia, tylko już kilkumiesięcznego. 


Nadal ma tą cechę wszystkich młodych koni - długaśne nogi, dosyć szeroko rozstawione :P


Ogon wygląda, jakby Aronia machała nim właśnie w stronę swojego pyska, stąd moja teoria, że patrzy się na niego i próbuje go złapać ;) 


Grzywa solidnie wykonana, ma takie "pęknięcia", powstałe właśnie przy zginaniu szyi. 


Główka nie ma mocno garbonosego profilu. 


Codziennie ją podziwiam i nie mogę się napatrzeć. Tyle słodyczy w tym modelu, cukrzycy można dostać :D


Zbliżenie na ogonek. 


Miejsce łączenia ogona z pozostałą częścią modelu jest troszeczkę widoczne, jednak nie przeszkadza przy foteczkach, a konik jest kompletny :) 


Od tej samej osoby jest w drodze kolejny "papiak", tym razem z złamaną nóżką, możecie zgadywać jaki model, jest to klacz. 

Wygląda trochę, jakby się tarzała :3

Jesteście zaskoczeni widokiem tego modelu? Widzieliście go już kiedyś? 

Do napisania! 

PS Dowiedziałam się od poprzedniej właścicielki modelu, że było tylko kilka sztuk w Polsce, nieźle!

Komentarze

  1. Źrebak jest cudny, ma świetne proporcje. Jego pozycja też jest wyjątkowo intrygująca. O ogonie nie będę się wypowiadać, bo sama nie zajmuję się drasticami - gdyby tylko nie ta całkowicie jednolita maść, bez cieni... w każdym razie dobra zdobycz.

    Pozdrawiam
    Sayto aka Łowca much

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie z cieniami wyglądałaby o niebo lepiej :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Reeety, zakochałam się w niej! :O
    Ja prawdę mówiąc to jeszcze nie widziałam firmowego konia w takiej pozycji na żywo, mam jedynie, z takich nietypowych, to leżącego i pasącego się.
    Mi jednak bardziej by się podobał w gniadym albo kasztanowatym c:.
    Gratuluję nowego konia i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem zakochana w tym źrebaku! Ja z takich rzadziej spotykanych pozycji mam tylko pasącego się i wspinającego, a nie stojącego dęba.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Przepiękna *o*. Gratuluję takiego cudeńka!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna zdobycz, taka niecodzienna, myślę, że mocno wyróżniająca się, nadająca kolekcji charakteru. :D Według mnie nie jest to typowa piękność, ale dzięki pozie cudownie urozmaici scenki. Nic tylko pozazdrościć. <3
    Gratuluję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodziusia jest, nie wiem do końca czemu ale bardzo mi się podobają jej uszy. A poza przypomina mi to jak by zaraz miała ożyć i zacząć ganiać ogonek. Na pewno pięknie prezętuje się na półce ❤️
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma takie zgrabne te uszka :') Jest całkiem fajnym dopełnieniem mojej kolekcji ziemniaków.
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  6. Gratuluję koniczka, przeuroczy maluch! Nadal uważam, że zwierzęta w ofercie Papo są w większości bardzo udane a jednak konie trochę mniej. No chyba, że jakieś poszczególne modele. Niemniej mam ogromny sentyment do tej firmy, ponieważ od jej figurki zaczęłam kolekcjonowanie koników. Mimo, że to było lata temu to nadal ją mam. :)
    Pozdrawiam, i czekam na kolejny post z nowościami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam bardzo podobną opinię, jednak to źrebię im się udało :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Hejka. Aronia jest tak słodka że, naprawdę można dostać cukrzycy :D Twój blog jest świetny, czekam na następny wpis. Czy można znaleźć Cię na instagramie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo! Faktycznie, ja nadal nie mogę się na nią napatrzeć ;3 Dziękuję bardzo, no i tak, na instagramie jestem pod nazwą @stajniaapanama :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty