Custom źrebaka pełnej krwi angielskiej Collecta

Hejka! 

Jestem dobrej myśli, że uda mi się utrzymać tutaj jako taką regularność postów, pod warunkiem, że będę miała tematy do opisania :P Wena blogowa powróciła, zatem potrzebuję tylko mieć o czym pisać x) 

Dzisiaj przychodzę z opisem niedawno skończonego customa źrebaka pełnej krwi angielskiej z Collecty. 

Klaczka została przemalowana na piękny odcień maści kasztanowatej, z podobnymi odmianami, które nosiła na sobie w oryginalnej wersji - dużą gwiazdką i trzema skarpetkami. 
Ponadto wzbogaciłam ją jeszcze o rybie oczko, którego daaawno nie malowałam, ale finalnie chyba nie wygląda najgorzej. 

Zależało mi od dawna na tym moldzie, ale z wymiany trafiła się taka w stanie body. Szczerze mówiąc cieszę się, że nie była w malowaniu OF, bo jako przemalowana bardziej mi się podoba :>


Przy jej malowaniu w końcu korzystałam też z podkładu, a nie kolejnych warstw białej farby i w ten sposób jest o niebo wygodniej. Trzeba się tylko trochę namęczyć z nakładaniem go, bo cały czas gdzieś wychodzą jakieś braki w preppingu :') 


Przepraszam też za różniące się od siebie zdjęcia, ale słońce co chwilę chowało się i wychodziło, zmieniając wygląd fotki :') 


W końcu mogłam też obfocić model na dioramie aparatem a nie telefonem i zdecydowanie łatwiej jest w ten sposób go wyeksponować i zaprezentować z jak najlepszej strony. Podejrzewam, że Wam również przyjemniej ogląda się takie zdjęcia :D


Klaczka otrzymała jedno rybie oko, drugie pozostawiłam jako ciemnobrązowe. Malowanie oczu nadal jest dla mnie strasznym wyzwaniem, potrzebuję chyba mniejszych pędzli x) 


Niebieskie oczko ładnie się odcina na tle kasztanowatej maści i kontrastuje z nią w całkiem przyjemny dla oka sposób - a jak Wam się podoba? 


Gwiazdka na czole wyszła o nieco zbyt regularnych brzegach i prawdopodobnie wyglądałaby bez niej o niebo lepiej. Już w połowie jej malowania myślałam, że w zasadzie chrapka prezentowałaby się ładniej. 


Malowanie kopyt to kolejna moja udręka. O ile z ciemnego nawet jestem zadowolona, o tyle jasne raczej do mnie nie przemawiają :') 


Sami zobaczcie, jaka jest różnica w ich wykonaniu... 


Tym razem nie zapomniałam również o kasztanach - mała dostała swoją porcję detali ;D


W jej przypadku pozwoliłam sobie ominąć w preppingu usuwanie firmowych napisów - zależało mi na jej odmalowaniu, ale je wolałam zostawić ^^


Ostatnie ujęcie - zbliżenie na ogonek. Ciężko było mi farbami uchwycić te kolorowe kosmyki we włosach, więc pocieniowałam go tylko lekko pastelami, chociaż wcale za bardzo tego nie widać x) 

Dajcie znać jak Wam się podoba! Mile widziane też propozycje imionek, na razie nosi robocze "Sajgonka" ;P

Do następnego <3

Komentarze

  1. Mega słodka – nie wiem czemu, ale pasowałoby mi do niej imię Rose :).
    Cieszę się, że nadal w miarę często publikujesz posty – ja niby materiały na kolejny post u siebie mam, nawet zaczęłam go pisać, ale ciągle brakuje czasu na jego dokończenie :c.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje <3 Dostałam już chyba gdzieś propozycje imienia Rose, więc może czas ją tak ochrzcić x)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Ale piękna! Ta gwiazdka... Przypomina mi tylko jednego źrebaka. Przepiękną klaczkę Małopolską, która dziś kończy tydzień 😍 Mam pytanko, na sprzedaż jest? Pewnie nie, ale bardzo chętnie się spytam czy kiedyś jakiś Twój custom będzie, bo nie ukrywam, robisz piękne 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje <3 Niestety na sprzedaż nie jest, zdecydowanie zbyt wiele błędów mają moje prace, żeby je sprzedawać Cx
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Piękna 😍. Rybie oczko faktycznie świetne gra z tymi cieniami. Co do imienia zgadzam się z Gold, że bardzo pasuje jej Rose, albo Sunshine.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje i pozdrawiam również!

      Usuń
    2. Stajnia Diva (czyli Wiktoria) czemu Twój blog jest tylko dla zaproszonych? Jak tam dalej piszesz posty to proszę zaproś mnie, jesteś jednym z tych blogów które kocham czytać:(((

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty