Pierwsze kroki z aparatem

 Hej hej! 

Mam dzisiaj przyjemność przedstawić Wam moje pierwsze foty aparatem ;D Większość z nich była opublikowana na moim instagramie (@apanama_photos - zapraszam <3), więc być może mieliście okazje je widzieć. 

Nie będę się wielce rozwodzić nad wstępem posta, tylko od razu przejdę do fotek :P

Prawdopodobnie są w bardzo przypadkowej kolejności (ah ten bloger :3)

Na pierwszy ogień zatem jedna z świeższych fotek z wyjazdu w góry. Jest jak dla mnie całkiem przyjemna, gdyby nie ten pomarańczowy odcień modelu i budynek w tle. 

Następnie jeden z moich ulubionych mikrusów z kalendarza z Collecty, fotka nienajgorsza ale w zasadzie mi samej do gustu nie przypadła :P No i jakość jest strasznie popsuta.. 

Fun fact - podczas robienia poniższego zdjęcia musiałam położyć się plackiem na ziemi i nie dość, że ktoś prawie na mnie wpadł, to jeszcze te pogardliwe spojrzenia pełne przewiercającej i nachalnej ciekawości były dość niekomfortowe :') 

Zdjęcie z przyplażowego lasku naprawdę uwielbiam, Peptoboonsmal wyszedł jak prawdziwy model :D

A tutaj chyba moje najlepsze zdjęcie do tej pory - źrebak wygląda strasznie uroczo, no i kolory też, nieskromnie mówiąc :>

Wysoka trawa nigdy nie przekonuje, ale stare schleichy potrafią uratować sporą część zdjęcia, nieprawdaż? 

A tutaj oczywiście Kennebec Count vel Macaroni vel Monisza... Przy okazji, pochwalę się - udało mi się wymienić chłopaka na inny model, a mianowicie EZ to Spot i parę LB :) Ciapatos jest naprawdę uroczy! 

Poniżej moja "najpierwsza" fota aparatem i w zasadzie przewyższa sporo następnych. Ustawienia aparatu nadal są dla mnie lekką zagadką, ale rozumiem już coraz więcej i zdjęcia (mam nadzieję) wychodzą coraz lepiej ;D 

Dajcie znać, które ze zdjęć najbardziej Wam się podoba <3

Do następnego posta!