Pierwsze zdjęcia na plaży

 Hejka! 

Z racji iż wczoraj udało mi się wybrać na zdjęcia na plażę, to obrobiłam je do końca i uznałam, że nienajgorszym pomysłem jest pokazanie ich wszystkich tutaj, zanim po kolei wlecą na instagrama. Ot, taki przywilej blogowych czytelników <3

Pierwszy raz na sesję wzięłam Dani, pokazywaną w poprzednim poście, a ponadto zgodnie z instagramowym głosowaniem, razem z nią pojechał Frankel. 

Mówiąc szczerze, parę razy już próbowałam w zdjęcia aparatem na plaży w słońcu, ale okazywało się to niesamowicie frustrujące, kiedy nie potrafiłam poradzić sobie, gdy na wyświetlaczu zamiast super ujęcia pojawiała się biała plama :(

Na szczęście w końcu usiadłam, obejrzałam parę youtubowych poradników, dotarłam do sedna problemu, a na ostatniej sesji wykorzystałam zdobytą wiedzę i tak zażegnałam ten kłopot :P

Zapraszam zatem na małą, bo małą, ale porcję świeżych fotek <3

Na pierwszy ogień leci Frankel z lasku przed plażą. Bardzo się cieszę, że mech zasłonił jego podstawkę, nie musiałam się męczyć z usuwaniem x) 

Słońce niestety nie ułatwiało zadania i model dość mocno się świeci, ale nadrabia kolorkami ^^


Tym razem wzięłam też ze sobą nieco mniejszych skali, pojechał ze mną ogier brumby z Southlands Replicas i mini ogierek clydesdale z kalendarza adwentowego Collecty. 

Brumby sprawdził się jak zawsze cudownie, pomimo swojej fenomenalnej pozy, dopełnia zdjęcia jeszcze nieszablonową maścią <3


O wilku mowa, a wilk tu... A nie, mówiłam o clydku x) W każdym razie oto i on, mały ziemniak, o którego strasznie się bałam, że go zgubię, bo w końcu jest tak malutki, że nawet nie zauważyłabym gdyby mi wypadł :P 
W jego wypadku naprawdę podobają mi się kolory zdjęcia i zabieg celowy, czyli wyeksponowanie go dokładnie na środku zdjęcia, pozostawiając przy tym dużo dołu. Normalnie nie lubię tego na zdjęciach, ale w tym przypadku naprawdę mi się podoba! 


Frankel w połączeniu z Dani nie wyszedł najlepiej. To chyba jednak nie jest dobre połączenie, następnym razem biorę Dani i Avatar's Jazzmana :D Koników galopujących po plaży nigdy za wiele, ale te modele zbyt się od siebie różnią, żeby to dobrze wyglądało ;P


Dani indywidualnie prezentuje się zdecydowanie lepiej, wszystkie spojrzenia na jej przepiękną maść! W lesie poradziła sobie równie dobrze jak na plaży :3


A tutaj właśnie wyżej wspomniane zdjęcie na plaży. Jestem naprawdę zadowolona z kolorów i brakuje mi tylko lekkiego splasha, następnym razem muszę spróbować :D

Jak Wam się spodobały te fotki? Dajcie znać! 

Pomimo, iż nie ma ich dużo, to widać znaczną różnicę między moimi aktualnymi sesjami, a tymi sprzed czasów aparatu, prawda? Mam nadzieję, że Wam też przyjemniej się takowe zdjęcia ogląda :) 

Do następnego! 

PS Wybaczcie ewentualne powtórzenia w opisach zdjęć, ale pisanie posta rano to chyba nienajlepszy pomysł x) 

Komentarze

  1. Aaa! Nie mogę oglądać zdjęć z plaży i nadmorskich lasków, bo już bym tam jechała :P
    A tak na poważnie, bardzo przyjemne fotki - mi wpadł w oko szczególnie Dani, którego maść wygląda na twoich zdjęciach o wiele naturalniej niż na jakichkolwiek innych fotkach, które widziałam. Brumby też spisał się na medal.
    A różnicę między zdjęciami z aparatu a poprzednimi zdecydowanie widać:D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, pięknie tam jest <3 Dziekuje bardzo i pozdrawiam!

      Usuń
  2. Rany, wszystkie zdjęcia są śliczne! Szczególnie pierwsze zdjęcie z Frankelem i oba ostatnie z Danim. c: A aparat robi swoje, jakość tych zdjęć jest o wiele lepsza niż wcześniej :).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szalenie zazdroszczę możliwości zdjęć na plaży, ja ostatnio taką szansę miałam kilka lat temu i bardzo chętnie bym to powtórzyła, zwłaszcza patrząc na Twoje fotki! Są śliczne, szczególnie przemawia do mnie druga i ostatnia (ale na wszystkie patrzy się z przyjemnością).
    Ciepltko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje <3
      Możliwość robienia zdjęć na plaży to zdecydowanie przywilej, mają mega klimaty :')
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Sama w to nie wierzę, ale najbardziej mnie zauroczył mini clydesdale (najlepsze zdjęcie)! Dani również wychodził bardzo fajnie, no ogólnie widzę, że to był udany wypad. Powiedz mi, jak podoba ci się Frankel? Z chęcią przeczytam twoją opinię na temat tego modelu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje!
      Frankel w zasadzie zaliczał się do moich znienawidzonych moldów Breyera, ale od momentu kiedy trafił w moje ręce naprawdę przepadłam. Wbrew pozorom nadaje się do wielu ujęć, no i ma super maść z świetnym cieniowaniem :')
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty