Balkonowa sesja + niespodzianka

Hejo!

W niewielkich odstępach czasowych powinny wpaść ze trzy posty, bo nareszcie mam materiały i tematy do opisania. Mówię powinny, bo pewnie wiecie, jak to teraz ze szkołą, w większości czasu nie ma. Dzisiaj takie ładne u mnie słońce na balkonie, że wzięłam na sesyjkę parę koni, których dawno to nie było.


Kto pamięta małego Dzikusa?
Już zapomniałam jaki ten malec potrafi być fotogeniczny <3



Ryzyko to moje drugie imię ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mont Blanc. Jakoś nigdy nie zauważyłam, jak bardzo podoba mi się łeb tego konia z poniższego profilu.



Bo niby dlaczego miałby tak
ładnie pozować, gdyby nie
marchewa :)


Diamond i kolejna sprawa - derka. Zdobyłam materiał, wyglądający jak pikowany, więc zabrałam się za derkę. Problem w tym, że do niego NIC się nie klei, jestem więc skazana na igłę i nitkę. Muszę jeszcze dorobić pasy pod brzuchem, można więc uznać, że połowę tej mordęgi z igiełką mam już za sobą ;)



Tutaj zapowiedź kolejnego posta - custom. Tamta wersja Migotki jakoś niezbyt przypadła mi do gustu, mamy więc karuskę bez tych ochraniaczy i nauszników! Głębszy opis klaczki niedługo. Dodam tylko, że w słońcu dość się świeci oraz że uważam, że klaczka wtopi się w tłum :)


A tu mamy Ferdka. Sama już nie pamiętam, czy pokazywałam półderkę czy nie, bo jest u mnie już od jakiegoś czasu. W każdym razie konik załapał się na foty :)

Okej, to tyle na dzisiaj.

Do napisania!

PS W planach są posty o customie (Migotka), o reszcie derek (które na razie są tylko w chęciach ;) ) oraz o wszystkich moich akcesoriach - większości z nich nie prezentowałam.

Komentarze

  1. Ostatnio pikowane derki robią furorę w modelarstwie, co jest ciekawe, jako że normalnie spotyka się je jednak dosyć rzadko. A z igłą i nitką radziłabym Ci się polubić, jeśli chcesz tworzyć derki, bo tutaj klej się słabo sprawdzi c;
    Migotka bardzo ładnie wygląda w tej maści. Wykonanie pozostawia jednak jeszcze wiele do życzenia, model nie powinien się tak lśnić, no i widać pociągnięcia pędzla. Bardzo ładnie wyszły za to kopyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pociągnięcia pędzla - moja zmora. Zdjęcie zrobiłam w pełnym słońcu i pewnie spotęgowało to to wrażenie. Przyznam się, że kopyt nie ruszyłam, są oryginalne. Gdybym ja je pomalowała, wyszłyby strasznie, a zależało mi na w miarę dobrym wykonaniu tego konia ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Może spróbuj rozcieńczyć bardziej farbę c:

      Usuń
    3. Spróbuję przy okazji ;)

      Usuń
  2. Podobają mi się zdjęcia kuca, to dopasowanie maści do tła *.*
    Heh, z derkami jest zawsze coś za coś: albo ładny materiał i szycie, albo zwykły polar i brak kłopotu.
    Czekam na post o customie, akurat maluję podobnego ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzucę się na zwykły polar jak gdzieś będzie, mam dosyć tego materiału :P Już nie mogę się doczekać efektu O.o
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Fajnie wyszła Ci ta derka. Dla mnie szycie to męczarnia - materiał pikowany kupuję i potem kleje;) Już nie mogę doczekać się postu o customie - wygląda świetnie! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja zdecydowanie wolę kleić, ten materiał mnie porządnie zdenerwował ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Nie mam pomysłu na twórczy i wnoszący coś do kontekstu komentarz, ale piszę, aby dać znać, że żyję i czytam, nawet jeśli nie komentuję. <3 Bardzo podobają mi się zdjęcia fryza, chociaż nigdy nie przepadałam za tym modelem, a z marchewką to w ogóle mnie ujął. Mimo że mam ogródek, czasem zazdroszczę ludziom z balkonami.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem także tak mam. Ja natomiast zazdroszczę ludziom z ogródkiem, szczególnie podczas tej przymusowej kwarantanny.
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  5. Urocze fotki! Uwielbiam takie cieplutkie światło na zdjęciach ;) Ujęły mnie foty fryza i dębującego szetlanda <3
    Pikowana derka wygląda bardzo fajnie, powodzenia w szyciu!
    A no i czekam na post o customie ^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty