Owocny w zdjęcia wypad nad jezioro

Hejo!

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać fotki, które zrobiłam podczas dnia spędzonego nad jeziorem. Od razu wspomnę, że byłam na kolejnej sesji, więc za jakiś czas i te fotki pojawią się w internetach ;P Oprócz tego pracuję nad dioramą i ogłowiem dla Czesia - jednym słowem dobrze wykorzystuję wolne, które mamy przez egzaminy (tak co do tego to spóźnione powodzenia ósmoklasistom i maturzystom :) ). Przejdźmy do zdjęć!

Ostatnio tak bardziej doceniłam ten model - szczególnie z poniższej perspektywy!

A tutaj Negro. Doczeka się swojego opisu, obiecuję... Jak skończę dioramę, to tam wykonam fotki :D

Enter. Lubię jego maść, jest bardzo ładnie pocieniowana.

Ten pysk jest uroczy :3

A Specjal pozuje ze swoim ciekawskim spojrzeniem.

Tutaj mamy Łatkę. Nie bijcie, ale ja nie potrafię dodawać opisów do zdjęć :')

Dzikus, jak już kiedyś ktoś powiedział, bardzo fajnie wpasowuje się kolorystycznie w piasek!

I mój najlepszy z najlepszych... Żartowałam. Po prostu pierwszy xD Trawers!

A tutaj kolejna nowość, którą mogliście zobaczyć na instagramie tak jak Negro. Nazwałam ją Happy. Naprawdę już brak mi pomysłów na imiona, a naprawdę lubię, gdy moje koniki mają jakąś swoją nazwę.

Sweetness też nie mogłam pominąć. Ubóstwiam ten model <3

Poniżej Inka.

Na koniec kilka dodatkowych fotek w jeziorku (do wody ciężko się było dostać i dopiero pod koniec znalazłam dogodne miejsce.

Mam nadzieję, że fotki Wam się podobały!

Chcę jeszcze tylko wspomnieć, że na koniec roku szkolnego przyjadą do mnie kolejne cztery Schleich'owe wycofańce :D Możecie zgadywać, co to za modele (są z lat 2003-2006 i będą to dwie klacze i dwa ogiery). Były moimi absolutnymi must have i cieszę się, że będą u mnie zdobić półeczkę :)

Do następnego posta (który już niedługo)!