Muchy precz - nowe akcesoria :)

Hejcia!

Dzisiaj zebrałam się do ukończenia projektu, który nareszcie mogę pokazać :) Jest to moja pierwsza moskitiera na pysk ;)


Nie posiada ona "zakrytych" uszu, nie miałam cierpliwości...


Regulowana na nachrapnikowej części.


Jedyne co mnie w niej razi, to wielkość oczek, przez które nawet kot by się przecisnął, ale ciii...


Tak się prezentuje bez konia :)


Wiem, że krótko :(  Ale naprawdę chciałam coś wstawić, a tylko to miałam ;) Pracuję teraz nad derką, zobaczymy co z tego wyniknie.

Do następnego posta!


Komentarze

  1. Ciekawy pomysł i całkiem niezły wgląd pracy ;) Czekam na wpis o derce ^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna moskita, fakt, że siatka mogłaby być dokładniej zrobiona, ale wszystko wychodzi w praniu i następnym razem będzie lepiej.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty