Mulinowe szaleństwo

Hej!

Dzisiaj podreptałam do pasmanterii, zdobyłam różne kolorki muliny i drucik w gratisie :D  to i akcesoria powstały. 

Pierwszą rzeczą jest jasnofioletowy kantar na skalę LB.


Okucia i sprzączki z miedzianego drucika, właśnie taki kolor chciałam zdobyć.


Kantar ma podszycia na nachrapniku i nagłówku z białego, mięciutkiego materiału, ale są słabo widoczne.


Regulowany na potylicy. Było to moje pierwsze podejście do sprzączek z bolcem i chyba wyszło ;)
Zapinany tradycyjnie na haczyk na podgardlu.


Posiada kółeczko do zaczepienia uwiązu.


Do kanatara splotłam uwiąz z białej muliny, pod kolor podszyć.


Bardzo mi się on podoba :)


Następnymi rzeczami są cordeo dla moich Schleich'owych łaciatków ;)


Cordeo Tiny jest miętowo - białe. Nic więcej chyba o tym nie muszę mówić.




Sznureczki Diamonda są fioletowo - białe.




Cordeo Łatki jest wykonane z fioletowej i żółtej muliny.




Specjalkowi przypadło biało - zielone cordeo.




I wieczorna fota z amazonkami ^^


Jak Wam sie me wyroby podobają ;) ?

Byłam dziś w Auchan, weszłam sobie do Smyka popatrzeć na koniska. Stała tam między innymi klacz quarter z 2018 roku. Wiecie jakie ona ma wielkie gały?! Okropnie... Z kolei klacz TWH ma strasznie malutkie... Oj, ten Schleich...

Do napisania!

Komentarze

  1. Widac dużo pracy włożonej w kantarek, nawet dwudzielne okucia zrobione, brawo :), założę się, że następne bądą jeszcze lepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny kantarek! Podobają mi się połączenia kolorów:-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem ładne kantary <3 Widać, że serducho wkładasz w te prace, a to się ceni ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty