Sesja nowych kobyłek ;)

Hejo!

Na wstępie chcę tylko powiedzieć, że za niedługo porobię nowe zdjęcia do poprzedniego posta, bo te z lampą błyskową były brzydkie.

Teraz przechodzimy do tematu posta. Wczoraj była tylko wzmianka o nowych mieszkańcach Apanamy, czyli o Berlinie i Kastorze. Korzystając z okazji, że pojechałam z dziadkami nad jezioro, napstrykałam trochę fotek nowym przybyszom :)  Tak więc zapraszam do obejrzenia fotek :P

Pogoda nie była ani ładna, ani brzydka, ale co najważniejsze, dało się robić zdjęcia. Było trochę dzieciaków, ale na szczęście nie zwracały uwagi na dziewczynę tarzającą się w piasku i próbującą uchwycić jak najlepiej plastikowego konika, przy okazji nie łapiąc w kadr kaczek :P  A one były dosłownie wszędzie!


Pogadajmy teraz trochę o Kastorze. Moim zdaniem model jest fotogeniczny, toteż zabieram go ze sobą do Bułgarii, może załapie się na parę fot.


Ogier przedstawiony jest w kłusie. Posiada skarpetki na wszystkich nogach i odmianę znaną (chyba) jako mleczny pysk ;)  Jest maści kasztanowatej z konopiastą grzywą i ogonem, tak jak wszystkie prawdziwe haflingery. Więcej o nim później :P


Teraz ponudzę o Berlinie. Model może nie tak fotogeniczny przez swój wygięty w lewą stronę łeb, ale nadal ładny. Nie widziałam na żywo żadnego ardena, więc nie wiem czy dobrze odwzorowuje swoją rasę.


Model stoi, ale jego jedna tylna noga jest lekko wygięta do tyłu. Ma urocze przyciemnienia przy wargach, przez co wygląda, jakby się uśmiechał. Swoją drogą, czy ktoś z Was wie, jakiej on jest maści? Ja nie mam nawet różowego pojęcia ;P


Model jest bardzo stabilny na płaskim podłożu, lecz mi gibnął się do jeziora :)


Modele są w miarę realistyczne.



Dwaj kumple ;)



Uwielbiam to zdjęcie <3





Wszystko zepsuły kolorowe foremki :|




I nóżki ;)


Podsumowując, oba konie są ładne i na pewno nie raz się tu jeszcze pojawią :)

Do napisania!

PS Uprzedzam Was od razu, że przez jakiś czas nie będzie postów, bo wybieram się na wakacje :)

Komentarze

  1. Berlin jest na moje oko dereszowaty ;-) gratuluję ładnych modeli i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję zapamiętać ;)
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  2. Mi też wydaje się, że Berlin do deresz (swoją drogą, czy komuś też kojarzy on się z Berlinem z ,,Domu z papieru"? xD)
    Haflinger nie jest zły, lecz przeszkadza mi grzywa, przez co raczej go nie kupię ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że tego nie oglądałam ;P Haflingerek nie podoba mi się aż tak, ale w końcu to zawsze kolekcja większa ;)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Zgadzam się z Olą z Różowej Ameby, Berlin jest dereszowaty :) Popularna maść u pociagowców, więc nie dziwię się, że i tutaj się pojawia. Ardena pragnę od dłuższego czasu, więc moje zdanie jest jasne <3 Haflinger to straszny Schleichor, definitywnie nie mój typ d;
    Co do samych zdjęć, to znam ten ból, gdy zwierza włażą Ci w kadr cx Radziłabym robić je bardziej od dołu, od boku, z perspektywy konia (w końcu zrozumiałam, czemu wszyscy mi tak to tłukli). Wtedy będą bardziej realistyczne. (Pod tym względem najlepsze wydaje się zdjęcie na które wcięło się foremki) Poza tym jak zawsze przypominam o wyostrzeniu, plaga na urządzeniach z automatycznym wyostrzeniem >.< Chociaż tutaj nie było źle, zauważyłam ze trzy zdjęcia popsute przez ostrość. Doliczając kaczki - mogę toz rozumieć c; Chyba zawsze będę pleść o tej ostrości, możecie mnie nazywać ciocia Nathing-Wyostrzenie c'x
    Robisz zdjęcia telefonem, prawda?
    P.S. Fajne zdjęcie na górze strony (nwm jak to nazwać) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haflinger trafił do mnie przez przypadek, dzięki siostrze, ale to kolejny człon kolekcji :) Aktualnie zbieram na aparat lub telefon z lepszym aparatem bo mam dość problemów z ostrością ;) Tak, zdjęcia robione telefonem ;_; A zdjęcie u góry to chyba nagłówek (?) Dziękuję ciociu Nathing i pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Hafek zawsze mnie interesował, ale do tej pory odrzuca mnie jego grzywa. Ardena mam, jest fajny, myślę, że budową ładnie przypomina swoich żywych kolegów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ta grzywa odrzuca :/ Ardenek to jego kompletne przeciwieństwo :)
      Pozdrawiam również!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty