Dargiel - ogier appaloosa Collecta
Cześć!
Dzisiaj pokażę Wam konia, który trafił do mnie z drugiej wymiany za akcesoria (kopytny z pierwszej jest w trakcie przeróbek i malowania :P). U poprzedniej właścicielki nosił imię Dargiel (zupełnie jak ten z Lou Ann - cudownego filmu z konikami autorstwa Koniki Ursza :D) o czym zostałam poinformowana. Postanowiłam zostawić mu to imię, z czasem prawdopodobnie dostanie jakieś przezwisko, ale głównego imienia nie zmieniam.
"Appek" wisiał na mojej chciejliście, ale tej takiej dalszej, przy okazji. No i jako karus. Tego zupełnie nie planowałam, ale nadarzyła się okazja pozbyć się akcesoriów i zyskać konika - no jak tu odmówić :D Przyjechał do mnie we wtorek. Gdy go odpakowałam, to pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to to, jak niesamowicie długie ma nogi i to, jak chudziutki jest. Bardzo dobrze odwzorowuje tą rasę i realizmem bije na głowę klacz appaloosa Schleich - oczywiście wycofaną.
Co do maści, nie jestem absolutnie pewna, ale wydaje mi się, że to kasztan z jasną grzywą, u którego pojawiła się ta derka na zadzie. Jej wykonanie, swoją drogą, nie powala, lecz nie ma tragedii.
Ma widoczne szwy na głowie co mnie trochę martwi, ale przymykam oko. W końcu ma taki uroczy pyszczek!
Taki już do mnie przyjechał, z "draśnięciem" na ganaszu :( |
Czy mi się zdaje czy on ma takie rozbiegane oczka x)?
Nie podoba mi się malowanie kopyt - kratka? Mimo to i tak jest lepiej niż wydrapane paski u Schleich ;P
Ja mam karą wersję Dargiela (U mnie nazywa się Enigmus :).)… i ten mi dalej się nie podoba. Enigmus też ma kopyta w kratkę, ale i tak – jest to jeden z moich najulubieńszych modeli koni (w firmowym malowaniu). Twój Dargiel jest taki… nie wiem jak to ująć, ale nie ma już tego uroku. Jednak gratuluję nowego koniska… i życzę powodzenia w kupowaniu nowych ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Faktycznie, mi też się zdaje, że jako karusek wygląda ładniej, ale no cóż :P Ważne, że z rzeźby jest w porządku!
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Strasznie lubię ten mold, rzeźba daje duże pole do popisu w kwestii ewentualnych przeróbek. No i w każdej maści będzie mu ładnie. :) A diorama wygląda świetnie, najbardziej podobają mi się ujęcia głowy figurki zrobione na jej tle!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ^^
Mi się najbardziej podoba w wersji na 2021 rok lub jako karus, ale cóż ;P
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam!
Bardzo lubię ten model, chociaż nigdy go nie widziałam na żywo. Marzy mi się w tym najnowszym malowanie, ale oba stare są tak samo kozackie. Gratuluję! Czekam na osobny post poświęcony dioramie, mam nadzieję, że wszystko dokładnie opiszesz. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To życzę powodzenia w polowaniu na niego!
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
PS Post o dioramie już się pisze ;P
Ja tam na koniach się nie znam, więc nie powiem, co to za maść x)
OdpowiedzUsuńModel mi się dosyć podoba, tylko czy on ma chrapkę? Chodzi mi o te zdjęcie 4 od góry, tam prawie na chrapach ma taką białą plamkę.
Pozdrawiam!
On ma tak po prostu "pociapany" pysk, tak jak wokół oczu ma namalowane te kropeczki ;P
UsuńPozdrawiam!
Na pewno derka jest słabo wykonana - powinna raczej dosięgać krawędzi ogona i zadu, a nie jako ucinać się na czymś w rodzaju okrągłej plamy, przynajmniej moim zdaniem... ale za to proporcje ma piękne ^^ Zapraszam też serdecznie na Sayto, akurat trwa konkurs mikołajkowy, nie mogę się doczekać waszych opinii ---> https://sayto-mlodzipotrafia.blogspot.com/2020/11/konkurs-mikoajkowy-schleich-custom-sandy.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sayto aka Łowca much
PS Dorobiłabym mu do kompletu draśnięcie na drugim policzku - po indiańsku :D
UsuńTak, derka niestety woła o pomstę do nieba... Może w ogóle kiedyś doczeka się nowych kolorków :D
UsuńPozdrawiam!