Sama nie wiem, czy ją lubię, ale chyba tak
Cześć Kochani!
Chciałabym dziś przedstawić Wam mojego najnowszego customa, czyli Iskrę. Projekt klaczki od jakiegoś czasu stał "rozgrzebany", po preppingu, ale jakoś nie chciało mi się ruszyć dalej. Gdy dojechały moje najnowsze przybory do malowania (farby Renesans, pastele Kooh - I - Noor gdyby ktoś był ciekawy, które zresztą z całego serducha polecam, bo już przetestowane :)), stwierdziłam, że warto zabrać się za ten projekt. W pierwotnym zamyśle miała być siwa, tak jak fimowe malowanie, tylko z większą ilością detali, lecz potem wyobraziłam ją sobie jako ciemną kasztankę, o sierści w kolorze czekolady. I oto jest Iskra!
Wiem, że klacz nie jest idealna. Z bliska widać parę smug. Do poprawy mogłyby być też oczy, szare kopyta czy odmiana na głowie. Mimo wszystko trochę ją lubię, więc stoi sobie w tych kolorkach.
Bywały przy niej chwile zwątpienia. Za nic nie potrafiłam tak położyć farby, żeby "nie robiła problemów", żeby nie było smug, które sama widziałam i widzę do tej pory. Ma ktoś jakąś radę co zrobić, żeby nie było ich widać? To chyba nie kwestia rozwodnienia farby, bo i tak takie powstawały mimo delikatnych pociągnięć pędzla. No i powstają moje zmory - pęcherzyki powietrza. Wiem, że wśród nas są też osoby pędzlujące koniki ;P Może macie na to jakiś sposób albo radę dla mnie?
Dla mnie na plus jest odcień maści, po prostu mi się podoba ;D Cieniowanie może mogłoby być lepsze, ale skóra na chrapach też jest jedną z paru elementów customa, które lubię.
Uważam też, że wcale takie złe nie są odmiany. Moimi ulubionymi są skarpeteczki :D Oraz odcień jasnych kopyt też uwielbiam!
Widać zdecydowany progres, gratuluję! :D
OdpowiedzUsuńOstatnio stwierdziłam (nie, że jestem jakaś najmądrzejsza czy coś…), że smugi powstają też przy za grubych warstwach – dwa ostatnie customy (jeszcze nie pokazałam ich na blogu) malowałam cieniutkimi warstewkami farby i właściwie nie mają smug, a do poprzednich… po prostu miałam skłonność do malowania za grubych warstw. I efekt też widziałam. :(
Hm, trochę nie rozumiem tych pęcherzyków – nie wiem, czy to są jakieś takie "grudki"?
Cała klaczka jest śliczna, ogonek i kopytka mi się wyjątkowo podobają! Oczy bym jedynie troszeczkę poprawiła, są takie aż za mocno brązowe jak dla mnie – dodałabym jakąś większą źrenicę/bardziej widoczna, głównie dlatego, że niektóre Schleichy mają ogromne oczyska i małe źrenice… są ledwie widoczne. Albo takie troszkę rozmazane (mnie ten problem też, niestety, dotyczy…) :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia przy następnych customach :D
Dziękuję! Przy Migotce spróbuję cieniutkich warstewek! Oczy może przy okazji poprawię :)
UsuńPozdrawiam!
Oh wow! Jestem pod ogromnym wrażeniem, widać niesamowity postęp, tylko gratulować! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, miło mi to słyszeć :D!
UsuńAle super blog. Ślicznie.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :D
https://igusis.blogspot.com/
Dziękuję! Już wpadam do Ciebie :)
UsuńKlaczka wyszła przepiękna, widać progres w malowaniu :D Chociaż oko też wydaje mi się zbyt brązowe, a przyczyn powstawania smug może być wiele - za grubo, za mało rozrzedzona farba, może złe werniksowanie. Zblendowanie kolorów na ogonie jest całkiem niezłe ^^ Tak trzymaj. Mi się ostatnio zebrało na wspominki https://sayto-mlodzipotrafia.blogspot.com/2020/11/fryz-albinos-schleich-custom-ariviel.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sayto aka Łowca much
Dziękuję! No proszę, muszę widocznie poprawić to oczko :D
UsuńPozdrawiam również!
PS Ten fryz jest przepiękny :OO
Model jest... mhm...mhm... zarąbisty! Co tutaj więcej pisać! Może jedynie dodam troszkę krytyki. Brakuje mi trochę więcej cieni jasnych i ciemnych. Ale kobieto, progres niesamowity! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz :)
Dziękuję! Fakt, widzę, że trochę mało cieni na niej, wszystko mogę jeszcze naprawić, tak mi się przynajmniej zdaje ;P
UsuńPozdrawiam!
Wyszła bardzo fajnie! Wiesz na co zwrócić większą uwagę przy następnej pracy a to bardzo ważne dla progresu, mówić sobie jest ładnie, jest fajnie jestem z siebie dumna, a przy następnej pracy postaram się poprawić to to i tamto :). Cieniowanie ogona - ekstra, tak samo jak odmiany - białe, gładkie i bez prześwitów. W następnej pracy zwróć uwagę by nie były rażąco białe ( odrobinka różu i beżu do białej farby pomoże) a jasne paseczki na kopytach były w kolorze bardziej beżu niż brązu. Smugi mogą powstać od zbyt gęstej farby/złej jakości farby/nieodpowiedniego pędzla (powinien być miękki i płaski)/zbyt dużej ilości farby na raz/zbyt grubych warstw - ciężko wytypować na odległość, natomiast bąbelki powietrza powstają gdy farba jest zbyt rzadka :). Czekam z niecierpliwością na kolejną pracę, Karrosi - La Rosita Stable
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Przy kolejnej pracy (która już niedługo :D) postaram się poprawić cieniowanie :) Jak mogę tą farbę zagęścić :')? Nie bardzo wiem jak to zrobić.
UsuńPozdrawiam!
Śliczna! Ćwiczenia czynią mistrza, następny custom na pewno będzie jeszcze lepszy! ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo :)
UsuńPozdrawiam!
Mimo wad, widać ogromny postęp, brawo! :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie smugi i tak mogą być winą rozwodnienia, bo farba musi być mocno rozwodniona. Kiedy to nie pomaga sama zazwyczaj staram się jakoś to ,,rozpędzlować" i po jakimś czasie wyrobiła mi się technika robienia tego, tak że smug nie ma lub prawie nie ma. Może to coś pomoże?
Dziękuję bardzo! Na pewno skorzystam, bo mam już kilka rozpoczętych ofiar :P
Usuń