Derki, dereczki... I kantary!

Hej!

Dzisiaj wpis o nowych derkach i kantarach. Jako że trafiły do mnie materiały pikowane i wstążki rypsowe, jeszcze tego samego dnia zabrałam się za akcesoria. Na razie mam do pokazania tylko derki dla LB, bo nie mam odpowiedniego sznurka na lamówkę dla kocyków większych konisk ;) Myślę, że będzie ich jeszcze o wieeele więcej, bo materiału jak dużo było, tak dużo jest, ale na razie musi wystarczyć to co mam :D

Każda z derek jest zapinana na haczyk. Wszystkie są na krzyżujące się pasy pod brzuchem, tylko trzecia i czwarta - na jeden pas. Po części, żeby oszczędzić wstążki, a po części, że widziałam derki na jeden "popręg" i tak jakoś mi przypasowało. Mniejsza o to.

Derka Stelli jest chyba moją ulubioną. Uwielbiam to połączenie kolorów, poza tym była pierwsza.





Na derkę Indry szkoda mi było białego sznureczka, więc zrobiłam żółtą lamówkę. Ale myślę, że jest całkiem okej. Nie podoba mi się tylko to, że krzywo krzyżują się pasy.





Derka Dzikusa podoba mi się najmniej, ale nadal ją lubię. Nic innego chyba o niej nie napiszę.




Uważam, że derka Misi jest najzwyczajniej w świecie słodka :3 Bardzo podoba mi się kolor derki i to, że w derce źróbka wygląda na jeszcze pulchniejszą ;)





Derkę Protona kończyłam w zasadzie ze sporym opóźnieniem, bo dwa razy musiałam zmieniać długość pasów podbrzusznych, ale jakoś jest.





Ostatnią... No prawie :P ...rzeczą jest kantar Czesia. Myślę, że ten kolor (profesjonalnie zwany modrym) pasuje mu do pyszczka. Planowałam do niego zrobić taką derkę, jak na dole, ale wyszła przymała. Wracając, kantar ma dwudzielne okucia robione przeze mnie i moją dumę, sprzączkę z bolcem :D




Podszycie zrobiłam z białego materiału pikowanego odwróconego na "lewą" stronę.


                                               ~ ~ ~

Stwierdziłam, że się pochwalę, że nareszcie zaczynam coś ambitniejszego dla większych. Melodia za jakiś czas dostanie łososiową derkę. Tutaj na początku profilowania. Wszędzie odstaje, ale to dopiero początkowy etap :P


Dobra, to kto mi teraz powie, ile razy powtórzyło się słowo "derka" w dzisiejszym poście xD?

Do przeczytania!

PS Pewnie będzie część druga takiego "derkowego" posta (o kurczę, kolejny raz to słowo), bo już się szykują następne :)

Komentarze

  1. Wowo woo! Nie spodziewałam się aż tylu nowości! Wszystko mi się podoba i to bardzo. :D Derki dla mini szetlandów wymiatają, zwłaszcza ta dla źrebaka! Zakochałam się.! <3 Przy nich kantar Czesia wypada nieco blado, jest zdecydowanie stonowany i poważny, ale również dobrze się prezentuje. Bardzo fajnie wyszły ci okucia. Nic tylko gratulować udanej pracy. :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, ciepło mi się zrobiło na serduszku <3
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  2. Świetna jest ta derka dla źrebaka! Czesiek bardzo ładnie wygląda w niebieskiej kolorystyce, a sprzączka wyszła świetnie. Polecam zabezpieczyć końcówkę wstążki przypalając ją zapalniczką, wtedy całość będzie wyglądała jeszcze lepiej :).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zobaczę, co da się zrobić :) Trzymajcie kciuki, żeby mi dom razem z Cześkiem nie spłonął :P
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Aaa, tyle różowości na raz - podoba mi się! Szacuneczek za derkę dla źrebaka, toż to musi być naprawdę malutkie.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Derkę dla źrebaka, pomimo rozmkarów, robiło mi się najprzyjemniej ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Woooow, tyle rzeczy!:0
    Wszystkie jak dla mnie są śliczne, bardzo ładnie dobrane kolorystycznie i estetyczne. Swoją drogą, miałam ostatnio chyba mały problem z bloggerem, dlatego tu mnie nie było, ale wiedz, że już jestem i z chęcią czytam:3
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo się cieszę, że już jesteś :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Cudowne dereczki! Pikowany materiał dodaje sporo uroku <3 Kantarek Czesia też ładny, skróciłabym tylko paski policzkowe ;)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Z tymi paskami policzkowymi to jest mój stały błąd. Obym się w końcu poprawiła.
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty