Wakacyjny teren

Siemka!

Dzisiaj już jest po zakończeniu roku szkolnego, a dziewczyny wpadły jak burza do stajni, gotowe na pierwszą jazdę wakacyjną. Wpadłam na pomysł, przygotowujemy konie i jedziemy na długi rozpoczynający wakacje teren. Każda mogła wybrać sobie konia. Słońce już zaszło, ale nie przeszkadzało to nam.

Najpierw jechałyśmy drogą przy stajni, później wyjechałyśmy w pole.

Zdążyłyśmy już odjechać kawałek i nagle co? Grzmoty :\  Zniesmaczone dziewczyny z niechęcią zawróciły konie. Błyskało już więc kazałam im popędzić konie do kłusa. Ledwie co wkroczyłyśmy na halę,  a zaczęło lać. 

Balladzie i Mistralowi nie przeszkadzały odgłosy burzy, ale Dast miała inne zdanie. Ruszyła z kopyta i poniosła Natalę.

- Trzymaj się!
- Już nie mogę!

Agata i Paulina zapędziły Dast w róg i klacz się uspokoiła.

Dziewczyny wolały zsiąść i postępować z kobyłkami w ręku, tak było bezpieczniej.

Podsumowując, pogoda nie była zbytnio sprzyjająca, ale czeka nas jeszcze na pewno dużo wypadów w teren ^^

                                     ~ ~ ~

W wakacje będzie się dużo działo, mam tyle pomysłów! Skórę też mam, ale chęci do robienia sprzętu mi brak :\ Chciałabym w wakacje wysłać dziewczyny na zawody, ale nie ma gdzie, a sama raczej też nie dałabym rady takich zorganizować... A Wy co myślicie? Wysłalibyście swoją ekipę do nas na zawody, gdybyśmy je zorganizowali? Wtedy byłby problem z nagrodą, bo nie jestem zbyt kreatywna :)

Do następnego!

PS Ania złamała rękę i nogę ( nie wiem jak, to wcale nie przeze mnie, nieee ;) i najprawdopodobniej na zawsze jest już wykluczona z jazdy, a przynajmniej na długo :(